Remont kuchni, salonu i przedpokoju – wszystko zaplanowane!

No to zaczynamy. Jak pisałam Wam wcześniej, planowałam zrobić u siebie w domu remont kuchni. Jak to zwykle bywa, okazuje się, że na kuchni się nie skończy. Pomieszczenia części dziennej mieszkania są ze sobą połączone, więc w ciągu najbliższych dwóch tygodni zamierzamy zrobić remont kuchni, salonu oraz przedpokoju. Wnętrza mają już 10 lat i odświeżenie po prostu im się należy.

Remont kuchni

Najbardziej zależało nam na tym, aby nasza kuchnia stała się bardziej funkcjonalna. W tym celu mamy zamiar wyburzyć ścianę oddzielającą kuchnię od przedpokoju oraz fragment murku oddzielającego blat roboczy od salonu. Tym samym wpuścimy światło dzienne do przedpokoju, a w kuchni powstanie wymarzona wyspa kuchenna. Zajmiemy się blatami roboczymi, które mają być trwałe, użyteczne i w końcu piękne. Pożegnam się z naklejonym widokiem Nowego Jorku na ścianie  pod szafkami wiszącymi. Pozbędziemy się też masywnego stołu, który nieporadnie zagraca miejsce przystawiony do ściany z grzejnikiem. Ten grzejnik wraz z drugim wiszącym w części salonu jest zdecydowanie do podmiany. Mają małą moc i nie dają rady ocieplić pomieszczenia w zimę. Co więcej, delikatnie mówiąc, dekoracyjne nie są. Nie będziemy zmieniać zabudowy kuchennej i sprzętów. Mam jednak nadzieję, że po wykonaniu wszystkich zmian one też odżyją.

 Nasze nowe wnętrze

Po długich rozważaniach zawęziliśmy nasze preferencje do dwóch wersji. Jedna zakładała użycie zdecydowanych elementów kolorystycznych. Miały to być dodatki miedziane oraz granatowe. Druga wersja bardziej uniwersalna. Trochę chromu i szkła na tle szarości i czerni. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie nacisnęła na wybór wersji pierwszej. Na szczęście cała rodzina się zgodziła.

Elementy remontu kuchni

Wizualizacja pokazuje jaki efekt chciałabym osiągnąć. Wyspa kuchenna dostanie nowy blat. Blat zrobiony będzie z płyty gresowej w wielkim formacie. Jestem zachwycona tym produktem, który już wcześniej nazwałam płytkami aranżacyjnymi. Zastosowanie materiału, jakim jest gres na blacie, daje nam pewność, że nie zostanie porysowany ani odbarwiony. Przecież na co dzień wiele z nas stosuje ten materiał na podłogi, ponieważ jest tak odporny na użytkowanie. Dodatkowo czyszczenie jest banalnie proste, a żadna impregnacja nie jest wymagana. Wybór padł na płyty Tubądzin Monolith z kolekcji Pietrasanta. Na blat najbardziej nadaje się płyta w wersji mat. Jako że ma ona rozmiar 120 cm x 240 cm, jedna płyta wystarczy na całą wyspę. Płyta wielkoformatowa położona zostanie również w ciągu z płytą indukcyjną i zlewem, nie tylko na blacie, ale również na ścianie. Rozważaliśmy też użycie płyt Industrio Dust, które w swoim wyglądzie przypominają powierzchnię betonową  w połączeniu z mozaiką z kolekcji Barcelona jednak wzór Pietrasanty urzekł nas najbardziej. Czarny granitowy zlew, jaki wybraliśmy, pięknie się z nią skomponuje.

Kończymy podejmować decyzję o wyborze stołu. Będzie okrągły i rozkładany jednak nie możemy się zdecydować czy lepiej sprawdzi się taki na jednej nodze, czy na czterech. Na początku tygodnia wybieram się do salonu z oświetleniem po moją wymarzoną lampę Vertigo od Petite Friture w kolorze miedzi do kompletu z miedzianą baterią kuchenną. Lampy ze wzorem marmuru, które zawisną nad blatem wypatrzyłam kiedyś na jednym z targów i czekały na ten remont w szafie do tej pory.

Remont salonu

Ważnym elementem do zmiany w salonie i części jadalnej były grzejniki. Wiedziałam, że jak tylko dojdzie to nawet najmniejszego remontu, to właśnie one zostaną wymienione. Zagłębiając się w temat grzejników dekoracyjnych, doszłam do tego, że moje grzejniki białe nie będą na pewno. Okazuje się, że gama kolorów, jakie możemy zastosować na grzejnik, jest tak duża, że po prostu nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej że stosując grzejnik, w kolorze pasującym do wnętrza sprawiamy, że staje się on istotnym elementem aranżacji, a nie tylko niezbędnym do ogrzania pomieszczenia klockiem wiszącym na ścianie.

W tym przypadku znowu w zależności od wersji rozważaliśmy dwa kolory: gołębi jasny granat oraz jasny szary. Moim zdaniem taki właśnie odcień granatu, elementy podobne do marmuru i miedziane komponują się wspaniale. Biorąc te kolory pod uwagę, zdecydowałam się na podobną do struktury materiału jasnoszarą tapetę, która pod różnymi kątami zdaje się, być delikatnie błękitna.

Na grzejnik do umieszczenia przy stole jadalnym wybrałam model z kolekcji Purmo Faro H ze względu na jego elegancki front z delikatnym profilowaniem i niewielką odległość od ściany po zamontowaniu. Przy oknie balkonowym stawiamy na grzejnik znacznie większy do obecnego. Nie oznacza to jednak, że nie może być on bardzo ładny. Model Purmo KOS V  z idealnie płaskim frontem i łagodnie zaokrąglonymi krawędziami wpisuje się idealnie w moje poczucie estetyki.

W obu przypadkach ważne było dla mnie to, że stosunek wielkości grzejnika do jego mocy wypada bardzo dobrze. Jak widzicie, okien jest u nas wiele i straty ciepła w zimie są na tyle znaczne, że obecne grzejniki nie dawały rady wystarczająco ogrzać pomieszczenia. W tym roku czekamy na ciepełko w mieszkaniu podczas zimy.

Niestety wokół naszego bloku wybudowało się wiele innych budynków mieszkalnych więc mamy potrzebę zasłonięcia się od czasu do czasu od sąsiadów. Rozwiązanie, które mój specjalista od systemów osłonowych do okien zaproponował nam do sypialni i pokoju dzieci, przeniesiemy też do salonu. Będą to drewniane żaluzje okienne. Lubię to rozwiązanie, ponieważ możemy się zasłonić tylko częściowo i dowolnie sterujemy ilością wpadającego słońca do wnętrza. Przy południowo-zachodniej stronie, na którą wychodzą okna balkonowe, jest to dla nas bardzo ważne, zwłaszcza latem.

Remont przedpokoju

Nie zapomnimy też o zmianach w części mieszkania, która ma witać naszych gości. Remont przedpokoju obejmie przemalowanie ścian, metamorfozę drzwi wejściowych, które kompletnie nie pasują do całego wnętrza oraz aranżację fragmentu ściany z lustrem i nową konsolką. Jednym z elementów do zmiany w całym mieszkaniu, na który najbardziej czekam, są listwy przypodłogowe. Na plastikowe, niskiej jakości listwy patrzeć już nie mogę, więc wybrałam piękny, wysoki na 13,5 cm model Q113. Listwy z bardzo twardego sztucznego tworzywa są odporne na zniszczenie i dodatkowo wodoodporne, w przeciwieństwie do listew z mdf’u. Z doświadczenia wiem, że porządne listwy potrafią znacznie odmienić wnętrze. Żegnam się więc z ciemnym i smutnym przedpokojem.

Jak widzicie, może gigantycznej rewolucji w naszym mieszkaniu nie zrobimy. Jednak jakość, jaką zaprosimy do domu, wraz z wymianą opisanych przeze mnie elementów na pewno sprawi, że będziemy się tu czuli dużo lepiej. Ja sama czekam na moment, w którym nie będę miała ciągłego poczucia, że „szewc bez butów chodzi”.

Jesteście ciekawi efektów?