Odkąd współpracuję z osobami, którym projektuję wnętrza mieszkań lub domów, temat wymiany grzejników przewija się nieustannie. Dzieje się tak, ponieważ najczęściej grzejniki, jakie montowane są w nowo budowanych inwestycjach mieszkalnych, nie należą do takich, które ozdabiałyby wnętrze. Chciałam tu użyć bardzo dyplomatycznego stwierdzenia. Moi klienci pytają mnie więc często czy jesteśmy w stanie zamienić je na grzejniki dekoracyjne, utrzymując parametry dotyczące mocy. Z ulgą w większości przypadków odpowiadam twierdząco i zabieramy się do projektowania wnętrza, gdzie grzejniki dekoracyjne będą dopełnieniem wystroju.
Grzejniki dekoracyjne dają wiele możliwości
Myśląc o wymianie istniejącego grzejnika mamy na względzie najczęściej dwa różne powody. Jednym z nich jest chęć użycia grzejnika jako wyraźnego elementu dekoracyjnego korespondującego z wystrojem wnętrza. Możemy wtedy nawiązać do koloru mebla lub ściany a formą do stylu wnętrza.
Często zdarza się jednak, że naszą intencją jest to, aby sam grzejnik był niemal niezauważalny. Najczęściej dzieje się tak wtedy, gdy wielkość pomieszczenia wymaga użycia dużych rozmiarów grzejnika, a nie mamy możliwości zastosowania grzejnika kanałowego. W tym przypadku najlepiej będzie użyć kolorów jasnych, takich, które zleją się wizualnie z samą ścianą. Pionowe grzejniki takie jak KOS V można także montować w pobliżu dużych i okien drzwi.
Grzejniki dekoracyjne w łazienkach
Osobnym tematem są grzejniki w łazienkach. Zazwyczaj są to niewielkie pomieszczenia, gdzie grzejnik musi dawać wyjątkowo dużo ciepła. Oprócz unikalnego wzornictwa zależy nam również tutaj na dodatkowych możliwościach użycia np. do odwieszania ręczników po wyjściu z kąpieli. Swoją konstrukcją umożliwi nam to np. bardzo efektowny model taki jak Leros. Ja znalazłam też śliczny model Delta, który posiada elegancki i praktyczny drążek do suszenia ręczników jako wyposażenie standardowe oraz dużą mocą cieplną idealną na większe łazienki lub pokoje kąpielowe.
Jak pisałam Wam w zapowiedzi remontu, u nas wybór padł na grzejniki w zdecydowanym kolorze Pigeon Blue, czyli gołębim niebieskim. Do jadalni wybraliśmy model z kolekcji Purmo Faro H a przy oknie balkonowym, w związku z dużym zapotrzebowaniem na wydajność, pionowy model Purmo KOS V o wysokości 210 cm. Jak grzejniki do nas dotarły, to cała rodzina złapała się za głowę i pytała, czy na pewno nie pomyliłam się co do wielkości przy składaniu zamówienia. Na szczęście nie uległam presji i nie zawahałam się przy doborze tak pokaźnych rozmiarów grzejnika, ponieważ efekt spełnił w 100% moje oczekiwania. Grzejnik nie tylko idealnie wkomponował się pomiędzy zasłonę i żaluzje, ale wygląda tak, jakby w tym miejscu ściana była po prostu pomalowana.
Nawet nasze dzieci nie mogły uwierzyć w to, że grzejnik naprawdę zmieści się na tej ścianie więc uważnie „pilnowały„ czy wszystko jest, jak należy przy montażu. Już niebawem podzielimy się z Wami zdjęciami gotowych wnętrz.
Mogę Wam tylko zdradzić, że mój mąż na widok zamontowanych grzejników stwierdził: „One są piękne. Piękne tak…jak o samochodach się mówi, że są piękne„ :)
Grzejniki dekoracyjne do przestrzeni publicznych
Mając na uwadze nowy projekt, nad którym obecnie pracuję, zwrócę Waszą uwagę na to, że ogrzewanie jest bardzo ważne nie tylko we wnętrzach mieszkaniowych, lecz również w biurach, sklepach i innych przestrzeniach komercyjnych. Tam da się zauważyć, że grzejniki dekoracyjne bardzo często stanowią przemyślany, spójny z wystrojem i charakterem wnętrza element. Ja zamierzam na pewno wykorzystać je do aranżacji przestrzeni biurowych w bardzo niedługiej przyszłości i podzielę się z Wami efektami.
