Oskar Zięta jest jednym z najbardziej znanych na świecie polskich designerów. Możemy nazwać go człowiekiem renesansu XXI wieku. Przede wszystkim kojarzymy markę ze stworzeniem technologii FiDU, dzięki której powstają rozmaite stalowe formy o charakterystycznej estetyce i niebywałej wytrzymałości. Oskar Zięta studiował architekturę w Szczecinie, potem wyjechał do Zurychu na stypendium. Właśnie tam przygoda z technologią FiDU rozpoczęła się na dobre. To nie pierwszy raz, kiedy przedstawiamy wam Oskara Zietę. Pamiętacie może artykuł o targach Salone del Mobile w Mediolanie? W tym roku Zieta Studio obchodzi jubileusz dziesięciolecia. Dla tych, którzy może jeszcze nie wiedzą, czym zasłużył się Oskar Zięta mamy przygotowany wywiad. Z okazji jubileuszu agencja OKK! PR zaprosiła Oskara Ziętę do rozmowy. Z wywiadu, który przeprowadziła Zofia Malicka, dowiemy się przede wszystkim o jego debiucie na międzynarodowej arenie. Potem o sztuce w przestrzeni publicznej i oczywiście podsumowując, czego nie mogło zabraknąć o planach na przyszłość. Poniżej fragment rozmowy z artystą. Serdecznie zapraszamy do lektury!
Oskar Zięta – jak narodził się pomysł na tworzenie obiektów i mebli ze stali?
„W Szwajcarskim Instytucie Technologicznym ETH w Zurychu, gdzie studiowałem CAAD, czyli Computer Aided Architectural Design, narodził się pomysł na technologię FiDU. Jeden z moich wykładowców, profesor Ludger Hovestadt, uświadomił mi i innym asystentom, że wizualizować można w zasadzie wszystko. A świat wirtualny jest już bardzo bliski realnemu. Doszliśmy wtedy do wniosku, że nie chcemy wizualizować architektury. Chcemy pójść o krok dalej – eksportować na maszyny wszystkie dane, które tworzą architekci w czasie procesu projektowania. Mieliśmy wirtualnie wybudowane projekty, próbowaliśmy znaleźć sposób na zamianę tych danych w gotowy produkt, taki jak budynek, konstrukcja, element architektoniczny. Wtedy, niemal dwadzieścia lat temu, było to dość nowatorskie. Dziś mamy drukarki 3D, istnieją nawet technologie drukowania domów, ale z zupełnie innych materiałów niż metal, to materiał wyjątkowo skomplikowany w obróbce, trudny. Wybrałem go, bo ten temat zawsze był mi bliski„.
Hit Oskara Zięty! Projekt stołka PLOPP!
PLOPP, czyli „Polski Ludowy Obiekt Pompowany Powietrzem” był pierwszym projektem z metką Zieta Studio, który stał się rozpoznawalny. W 2007 roku po targach Salone Del Mobile Oskar Zięta miał kilkaset zamówień i ruszono z produkcją. Kupił pierwsze maszyny w Szwajcarii, a jego tata wynajął halę. A co było potem? Oskar Zięta wspomina: ” […] po targach pokazywany był we wszystkich gazetach. Dzięki temu nastała nowa fala manufaktury i rzemiosła połączonych z nowymi technologiami. Obecnie w naszym biurze pracują nie tylko inżynierowie i technolodzy, ale też architekci, designerzy i inne osoby, które lubią przekraczać granice. Do dziś używamy designu i sztuki do eksplorowania i eksperymentowania„. By zaistnieć w branży, Oskar Zięta musiał zacząć od małych formatów, aby móc pokazać potencjał opracowanej przez niego technologii. By z czasem przejść do dużej skali, która dla niego zawsze była na pierwszym miejscu. Wspomina: „Zdobywałem wiedzę o materiale i detalach, robiąc kolejne użytkowe produkty. Tak właśnie powstał stołek PLOPP, potem krzesło Chippensteel, i cała masa innych zrealizowanych projektów, które są funkcjonalnymi manifestacjami technologii.
Zięta Studio obchodzi właśnie 10. jubileusz!
Oskar Zieta opowiada o swoich planach na przyszłość i o tym, czym nas jeszcze zaskoczy! Jednak jak na tak wspaniałego artystę przystało, ma bardzo dużo planów, o których jeszcze nie może nic powiedzieć. Dlatego podzielił się z nami swoimi spostrzeżeniami: „Jesteśmy w pięknym studio, które daje nam możliwość łączenia projektowania w komfortowych warunkach z produkcją i prototypowaniem. Mam nadzieję, że to, co jeszcze przed nami, będzie zaskakujące, rewolucyjne i wniesie do świata ważną wartość. Mam w planach wdrażać w życie te pomysły i idee, które czekają w moim szkicowniku i które wymagają jedynie czasu oraz odpowiednich środków. Jesteśmy obecnie interdyscyplinarną pracownią z zapleczem inżynieryjnym, produkcyjnym, projektowym, jak i badawczym. Co więcej, dzięki naszej innowacyjnej technologii FiDU możemy działać w różnych sektorach przemysłu: od energetycznego, górniczego czy konstrukcyjnego, przez architekturę i przemysł motoryzacyjny, aż po design i sztukę. To olbrzymie spektrum, w którym się nieustannie poruszamy, przekraczając wszelkie granice i tworząc mądre i ciekawe realizacje. Jednak, w skali globalnej wciąż jesteśmy małym statkiem. Właśnie dzięki temu szybko reagujemy na zmiany i możemy pozwolić sobie na eksperymentowanie i wdrażanie innowacji„. – podsumowuje Oskar Zięta.