Nowa kolekcja ubrań RISK made in Warsaw pod nazwą „ART THERAPY” miała swoją premierę 5 listopada. Ta kolekcja stanie się wyjątkowa dla każdego miłośnika sztuki, bo przecież powstała w kolaboracji z wybitnym polskim artystą i konserwatorem dzieł sztuki Tomaszem Poznyszem. Łącząc współczesne spojrzenie z technologią dawnych mistrzów i mistrzyń holenderskiej sztuki, malarz stworzył obraz na specjalne zamówienie marki. Teraz martwa natura z obrazu przeniosła się na nową kolekcję polskiej marki. Zobaczmy więc, jak wygląda sztuka na ubraniach.
Skąd pomysł na tak oryginalną kolekcję?
Główną inspiracją Antoniny Sameckiej, współzałożycielki Riska, była wystawa w Rijksmuseum pod szydłem „ART AS THERAPY”. Kuratorzy projektu byli przekonani o terapeutycznych działaniach sztuki i jej wpływie na codzienne funkcjonowania człowieka. W tym na miłość, pracę, seks, pieniądze i relacje. Jedna z wystawionych prac miała szczególne znaczenie dla powstania nowej kolekcji. Obraz martwej natury przedstawiający truskawki, a pod nimi żółta kartka „Chcę się rozwieść. Chyba się odkochałem„.
Wspaniały był również komentarz pod obrazem jednego z kuratorów wystawy Alaina de Bottona. Chodziło w nim o to, że artysta, żeby namalować martwą naturę, powinien przejrzeć się przedmiotom na nowo, tak jakby ich wcześniej nigdy nie widział. To samo podejście powinniśmy zastosować do wieloletniego partnera i właściwie do wszystkiego, co kochamy. Miłość opiera się na docenianiu – a kiedy zapominamy o docenianiu, miłość się kończy.
Martwa natura Tomasza Przybysza
Proces powstania obrazu trwał ponad miesiąc. W swojej pracy artysta wybitnie wykorzystał techniczne i technologiczne zasady malarstwa holenderskiego XVI i XVII w. Na obrazie można znaleźć obfitą ilość warzyw i owoców, między innymi dynię, brokuły, por, jabłka, kalafiora, a nawet marynowane grzybki. „ART THERAPY” to jesienno-zimowa kolekcja. Właśnie dlatego założycielki marki i autor obrazu wzięli na warsztat zwyczajne warzywa, które tradycyjnie jadamy w Polsce jesienią i zimą.
Nie mniej jednak autorzy chcieli wzbogacić wegańską martwą naturę o ciekawe przedmioty i elementy. W taki sposób pojawił się pomysł, by dodać do obrazu charakterystyczne dla stylistyki tego malarstwa wenitatywne symbole – zwierzęcą czaszkę, puste kieliszki i robaki. „Zegarek kieszonkowy jest moim osobistym dodatkiem. W holenderskich martwych naturach urządzenia do odmierzania czasu symbolizowały jego nieubłagany upływ” – mówi Tomasz Przybysz.
Kolekcja „ART THERAPY” – martwa natura na ubraniach
Nowa kolekcja RISK made in Warsaw składa się z dziesięciu ubrań, w tym sukienki, golfa, koszuli i apaszki. Produkty można znaleźć bezpośrednio we flagowym sklepie przy ulicy Szpitalnej 6A lub na stronie.
Źródło: materiały prasowe