Do wszystkich tych, którzy lubią życie „pod linijkę” oraz tych, którzy cenią sobie swoisty ład, przemówić powinien trend związany z geometrią we wnętrzach. Nawiązując do pop-artowych lat 60. kwadraty, sześciany, trójkąty i koła powracają na meble, dywany i dodatki.
Bez obaw! Nie oznacza to, że chcąc czerpać z tego nurtu, musisz zamienić swoje mieszkanie w szachownicę. Wystarczy odrobina symetrii, kilka figur i nawiązań do notatek z lekcji matematyki :).
Hunny Badger Studio
Geometryczne meble i dodatki, odcinając się poniekąd od korzeni, idealnie wpisują się w przestrzenie minimalistyczne i skandynawskie. W surowych wnętrzach loftowych dodać mogą charakteru w postaci kolorowych grafik i obrazów lub tapet położonych na pojedynczych ścianach. Jednocześnie nie zmienią one charakteru pomieszczeń, nawiązując do prostoty form.
W mieszkaniach urządzonych w stylu skandynawskim geometria obecna powinna być przede wszystkim w postaci elementów dekoracyjnych. Proste, najlepiej metaliczne formy dodadzą tego typu powierzchniom szyku i nowoczesności.
Obecnie designerzy często czerpią z geometrii, tworząc oświetlenie. Kanciaste lampy i lampiony doskonale sprawdzą się w jadalniach i sypialniach. Te nisko zawieszone, w swoich kształtach nawiązujące do figur przestrzennych, wprowadzą do pomieszczeń szlachetność stylu art deco.
Najważniejszy, przy inspirowaniu się geometrią we wnętrzach, jest umiar. Jeśli obawiasz się, że możesz przesadzić, postaw jedynie na elementy odwołujące się do form i figur. Bardziej efektowny, niż przestrzeń przypominającą pole nauki przedszkolaka, może okazać się pojedynczy dodatek nawiązujący do trendu.