Cofnijmy się do lat 50-tych ubiegłego wieku. W Stanach Zjednoczonych trwa recesja, pustoszeją fabryki, ogromne hale produkcyjne, magazyny. Artyści wykorzystują ten moment i aranżują obiekty poprzemysłowe na własny użytek. Maszyny i taśmociągi znikają, a w ich miejsce pojawiają się przypadkowe meble, wnętrza znów zaczynają tętnić życiem, dając dom bohemie artystycznej. Tak właśnie powstaje styl industrialny.
W Polsce loftowy szyk został spopularyzowany w latach 90-tych. Surowe, otwarte przestrzenie do dziś inspirują architektów oraz projektantów wnętrz. W jaki sposób osiągnąć industrialny klimat w mieszkaniu? Przede wszystkim należy postawić akcent na takie materiały jak beton, cegła, metal i szkło. Lampy przypominające fabryczne świetlówki, żarówki na kablach, meble z metalowym stelażem – dzięki różnorodności dostępnych na rynku produktów każdy może wykreować własną, stylową aranżację.
Jeśli jesteś szczęśliwym posiadaczem loftu lub mieszkania w starej kamienicy z wysokim sufitem masz łatwiejsze zadanie. Stare mury same w sobie będą dekoracyjne – ściana z oryginalną cegłą oczyszoną z warstw tynku i farby wprowadzi niepowtarzalny klimat. Styl industrialny to podkreślanie tego, co przemysłowe – okablowanie czy rury wentylacyjne to część stylizacji i nie należy ich maskować. Pamiętajmy też, że wysokie, przestronne wnętrza wymagają proporcjonalnej oprawy. Małe formy nie będą widoczne.
Przy mniejszych metrażach również można stworzyć aranżację w stylu industrialnym. Chłodne szarości na ścianach, betonowe płyty czy ceglane kafle w połączeniu z metalowymi elementami obecnymi w oświetleniu czy meblach można wykorzystać w przeciętnym polskim M3. Ważny jest jednak umiar. Starannie dobierajmy meble i dodatki, unikajmy przesadzonych i dużych przedmiotów, które zdominują przestrzeń zamiast ją odrobinę powiększyć. Bardzo prostym zabiegiem, który możemy zastosować jest powieszenie na ścianach dużych ilustracji, plakatów. Dzięki temu sprawimy, że pomieszczenie będzie optycznie większe.
Studio Plama – Agnieszka Potocka