Tom Dixon – brytyjski projektant otworzył nowe biuro na wiktoriańskim dziedzińcu w londyńskim King’s Cross. Wcześniej swoją działalność prowadził w zachodnim Londynie w Ladbroke Grove. Teraz możemy poznać nowy wymiar sklepu, w którym na prezentowany Dixon design składa się nie tylko oświetlenie, ale cała koncepcja projektu zakładająca, że ludzkie realcje są najważniejsze.
Biuro brytyjskiego projektanta to wnętrze o powierzchni 1625 metrów kwadratowych, mieszczące się nieopodal powstającego właśnie centrum handlowego Coal Drops Yard. Budynek sam w sobie wydaje się być dużo większy, przez to, że jest zakrzywiony, stosunkowo wąski i długi. Biegnie wzdłuż kanału na południowym skraju Placu Spichrzów i jest zbudowany z cegły.
Siedziba zawiera biuro, sklep, studio koncertowe i warsztat, na czym najbardziej zależało projektantowi. Powstanie tu także restauracja, z której będzie wyjście na duży taras znajdujący się na dachu budynku.
Świetna lokalizacja
Niewątpliwie największym atutem siedziby jest sama jej lokalizacja, z której bez trudu można dostać się do różnych części Wielkiej Brytanii, dzięki połączeniom kolejowym, bezpośrednio do Edynburga, Margatem czy Newcastle oraz całej Europy.
Miejscie King`s Cross to centrum ogromnej sieci kanałów komunikacyjnych, które wypływają z Londynu do całego kraju oraz poza jego granice. To również świetne miejsce o wydźwięku zarówno biznesowym jak i rozrywkowym, futurystycznym i historycznym- to wszystko niewątpliwie było kartą przetargową podpisanej umowy.
Dixon design
Przestrzeń została specjalnie zaprojektowana w taki sposób, aby kluczową rolę odgrywały przede wszystkim relacje. Wnętrze, na które składają się zarówno niskie jak i wysokie sufity, stwarza wyjątkową przestrzeń, która idealnie eksponuje wyjątkowe oświetlenie. To właśnie odpowiednie światło w licznych łukach i zakamarkach budynku stwarza niepowtarzalny klimat miejsca. Zastosowanie połączenia jasnego i czarnego drewna na parkiecie z odsłoniętymi murowanymi ścianami- sprawia, że wnętrze nabiera charakteru. Całość dopełniają odpowiednio dobrane meble i niewielkie detale.
Projektant już od dawna nosił się z zamiarem przeprowadzki. Londyński King`s Cross okazał się być strzałem w dziesiątkę. Ta postindustrialna przestrzeń ma być platformą do kształtowania najnowszych pomysłów w zakresie projektowania wnętrz, produktów i różnych innowacyjnych eksperymentów. Ma inspirować i tworzyć miejsce do spotkań architektów, projektantów i ludzi, którzy interesują się designem.
Źródło: tomdixon.net